
- Knowledge is power
- The Future Of Possible
- Hibs and Ross County fans on final
- Tip of the day: That man again
- Hibs and Ross County fans on final
- Spieth in danger of missing cut
Zaczynamy pracą. Program trzeba zrobić od 9:30 do 10:40. Później przerwa.
Więc lecimy o 11:00 na trening na siłownię. Zobaczę się z moim trenerem personalnym.

Nie widzieliśmy się chyba ze dwa lata, więc trochę stresu jest 😉


No, ale mimo lekkich zakwasów jestem gotowy na wyzwanie – „ćwicz lub zdychaj” 😉
Z Filipem nigdy nie jest lekko, daje ostro w dupę i wiem, że nie będzie lekko, ale wiem też, że tego potrzebuję.
Powoli rozwijam treningi, daję sobie coraz więcej zajęć, biegam coraz dłuższe dystanse.

Rozwijam coraz większe grupy mięśni. No i co z tego, że czasami chodzę jak 80 latek, bo mięśnie pieką 😉 ale wiem, że potrzebuję tego bólu do życia.

Skoro więc dzisiejsza niedziela jest handlowa, to musi być pracowita ;-)nie odpuszczam.

Wy też idźcie się poruszać 😉


Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze dzisiaj pobiegać z godzinę ;-)przed treningiem 😉
Wczoraj był u mnie „cheat day”. Raz na 30 dni chyba można sobie zrobić takie szaleństwo?
W końcu miał być dzień relaksu, więc był. No, a od dzisiaj zaczynamy nowy tydzień i nowe wyzwania.
Trzymajcie się kochani i miłego dnia Wam życzę.